piątek, 8 grudnia 2017

Czarno - biało...

Wczoraj w kinie rozmawialiśmy o kontrastach; cicho - głośno, jasno - ciemno, czarno - biało. A dzisiaj tak właśnie kontrastowo czarno - biało zrobiło się w naszej klasie. Ponieważ przygotowaliśmy się do "Białego Happeningu", przyszliśmy dzisiaj ubrani na biało. A tu od rana niespodzianka. Po długiej przerwie odwiedziła nas pani Justyna z dwoma czarnymi sznaucerkami: Xantą i Kabi. Roczna Kabi, chociaż młodsza, przerosła swoją starszą o rok koleżankę. Ma też więcej od niej energii i zapału do zabawy. Xanta sprawiała wrażenie mniej śmiałej. Zajęcia sprawiły nam dużą radości.

A potem czas na ostatnią misję specjalną, czyli Biały Happening promujący, że "białe jest zdrowe". Przygotowaliśmy twarożki wg własnego pomysłu; jedne na słodko z dodatkiem bakalii, owoców, miodu, a inne na pikantnie z papryką, szczypiorkiem, rzodkiewką. Naszym celem było zachęcenie uczniów i pracowników szkoły do sytematycznego spożywania nabiału. Oprócz twarożków mieliśmy także do degustacji mleko, maślankę, kefiry i jogurty. My też mieliśmy możliwość spróbowania różnych białych smakołyków, chociaż byli i tacy, którzy aktywniej promowali niż kosztowali 😄.

Czas na zajęcia polonistyczne. Najpierw grupowo czytaliśmy przygotowane przez nas wiersze o Mikołaju. Musieliśmy starać się wyrównać tempo i  czytać z podobną intonacją, co wcale nie było najłatwiejsze, jednak całkiem nieźle sobie poradziliśmy. Następne takie ćwiczenia w poniedziałek.
W ramach ćwiczeń ortograficznych zapisywaliśmy kolejne wyrazy z "rz" po spółgłoskach; tym razem były to: dźwięczna spółgłoska "g" oraz bezdźwięczna spółgłoska "k". 

Podczas zajęć komputerowych zmagaliśmy się z kolejnymi zadaniami z kodowania i programownia. Najpierw na planszy, potem na komputerze musieliśmy rozmieścić kolory lub kształty tak, by nie powtarzały się w rzędach pionowych i poziomych. Przy okazji nauczyliśmy się wstawiać autokształty do tabeli, a także je kopiować. 
Drugim zadaniem było napisanie w wordzie instrukcji mycia zębów. Wydawało się nam to takie proste do momentu kiedy pani zademonstrowała czynności zaplanowane przez niektórych z nas. Okazały się wcale nie takie oczywiste, a wręcz zabawne. Robot, którego chcielibyśmy zaprogramować zupełnie by sobie nie poradził z naszymi wskazówkami. W domu postaramy się to zrobić dokładniej.

Na zakończenie dnia zajęcia ruchowe, podczas których mogliśmy oglądać świat z poziomu podłogi, ale też i sufitu, gdyż wspinając się po drabinkach mogliśmy go dotknąć głową lub ręką, albo z uśmiechem pomachać do kolegów i koleżanek. 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz