Rozmawialiśmy także na temat symboli narodowych. Obejrzeliśmy film ukazujący znaną nam już legendę o początkach państwa polskiego oraz o wspomnianych już symbolach; godle, fladze i hymnie. Podróżując bajkową ciuchcią przez Polskę zaśpiewaliśmy jeszcze wesołą piosenkę "Jesteśmy Polką i Polakiem". W zeszycie do matematyki odkodowywaliśmy obrazki; one też wiążą się z naszym krajem.
Nadszedł czas na ostatnią VI misję śniadaniową. Wraz z Maksem, Tolą i Wszystkojadem udaliśmy się do kolejnej kosmicznej wioski i poznaliśmy Fioletoluby. Te dziwne stwory jedzą tylko fioletowe potrawy i bardzo nie lubią wody. Są słabe, chorowite i mają łamliwe kości. Naszym zadaniem było pokazanie im, że woda jest ważna dla wszystkich organizmów żywych. Nawet kwiat rozkwita dzięki wodzie. Wprawdzie doświadczenie z papierowym kwiatkiem było symboliczne, ale mamy nadzieję, że stwory zrozumiały, co chcieliśmy im przekazać. W przerwie zaproponowaliśmy Fioletolubom mini dyskotekę. My bawiliśmy się świetnie, a stwory obserwowały nas z kosmosu, bo mają za słabe kości, by szaleć tak, jak my. Ale to nie koniec naszych zadań. Fioletoluby nie lubią pić zwykłej wody? Ależ to nie problem. Można do niej dodać różne dodatki smakowe i wcale nie jest do tego potrzebny cukier! Dzisiaj zgromadziliśmy w klasie kilkanaście smaków wody z dodatkiem warzyw i owoców. Nie zdążyliśmy skosztować wszystkich, więc dalsze degustacje i oceny już jutro. Fioletoluby przybywajcie!
Zrealizowaliśmy misję klasową i misję domową. Została nam ostatnia misja specjalna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz